Zostań moim aniołkiem!
„Wolontariat sąsiedzki – bezpieczeństwo w sąsiedztwie” był tematem spotkania w Sopotece.
11 czerwca przedstawicielki Sopockiego Centrum Organizacji Pozarządowych SCOP oraz MOPS-u spotkały się z wolontariuszami z okazji Sopockich Dni Seniora.
– Sopot jest jednym z najszybciej starzejących się miast w Polsce – uważa Karolina Bastek z sopockiego MOPS. – Mamy wiele atrakcji dla seniorów, jednak nie wszyscy mogą z nich skorzystać. Utrudnia im to często stan zdrowia. Te osoby pozostają same w domach, ograniczają swoje spotkania z ludźmi. Osoby im bliskie często zamieszkują w innym mieście, partner czy partnerka nie żyje, a poczucie osamotnienia to jeden z największych problemów z jakim borykają się osoby starsze.
Na czym polega wolontariat sąsiedzki opowiedziała Zuzanna Ostrowska, animatorka wolontariatu w SCOP.
– Jak sama nazwa wskazuje opiera się na idei samopomocy sąsiedzkiej, która kiedyś była bardziej naturalną rzeczą. Teraz te relacje się spłycają – mówi Ostrowska. – Zauważyliśmy, że osoby starsze niechętnie proszą o pomoc, a młode nie wiedzą jak mają pomóc. Dlatego my tu nie wymyślamy niczego nowego, nie jest to innowacja, tylko powrót do relacji sąsiedzkich. Wolontariusz ma być trochę taką rozrywką, ma otwierać świat seniorowi na różne możliwości, z których z racji swojego zdrowia czy innych czynników nie korzysta na co dzień. Wolontariusze pomogą mu wyjść na spacer, zrobią kawę, pomogą w codziennych czynnościach. Jednak ich główną rolą w wolontariacie sąsiedzkim ma być towarzyszenie i wspólne spędzenie czasu.
– Bardzo spodobało mi się określenie, że wolontariusz ma być rozrywką – śmieje się Agnieszka Kobierowska, wolontariuszka wspierająca panią Iwonę Szczepaniak, sopociankę korzystającą z wolontariatu sąsiedzkiego. – Mam nadzieję, że jestem taką rozrywką?
– Też, ale przede wszystkim mówię na to „aniołek stróż” – odpowiada pani Iwona. – Pilnuje, żebym nie porobiła głupstw, pomaga załatwiać różne sprawy, ale przede wszystkim jest dla mnie bezpiecznym azylem. Kiedy boję się, że nie dam rady to mówię: Agusia, pomóż! I ja wiem, że Agnieszka mi pomoże. Czasami jak człowiek jest sam to bardzo potrzebuje, żeby z nim ktoś porozmawiał, a czasem przyszedł i powiedział: nie martw się, nie będzie tak źle, pomożemy! I od razu świat inaczej wygląda.
Wolontariat sąsiedzki – bezpieczeństwo w sąsiedztwie był tematem spotkania w Sopotece 11 czerwca z okazji obchodów Sopockich Dni seniora.